Motoryzacja

Dream D-Type, czyli co nieco o początkach Hondy

salon honda

Jest październik roku 1946. Sōichirō Honda, czterdziestoletni japoński inżynier i wynalazca zakłada Instytut Badań Technicznych Honda. Na przestrzeni kilkunastu minionych miesięcy dwie fabryki należące do założonego przez niego jeszcze przed wojną przedsiębiorstwa zostały zniszczone odpowiednio przez amerykański nalot bombowy i trzęsienie ziemi. Fundusze uzyskane ze sprzedaży tego, co udało się ocalić, wystarczyły na zatrudnienie tuzina pracowników w warsztacie mieszczącym się w ciasnej szopie. Przemysłowiec nie daje się jednak zniechęcić sytuacji; wrodzony upór, oraz ogromne zamiłowanie do motoryzacji, które w wieku 15 lat nakazały mu opuścić rodzinne miasto i szukać pracy jako mechanik w Tokio, a w niecałe siedem lat później pozwoliły rozpocząć własną działalność, i tym razem pozwalają mu wykorzystać wszelkie dostępne możliwości.

Alfabet ulepszeń

Nowy zakład początkowo produkuje proste motorowery bazując na zapasie kilkuset silników z demobilu, pierwotnie przeznaczonych do napędzania radiostacji. Gdy ten ulega wyczerpaniu, powstaje projekt nowego, produkowanego już na miejscu silnika nazwanego A-Type, od którego swoją nazwę wzięła również seria napędzanych nim pojazdów, powstających głównie na bazie rowerów klientów. Wkrótce nadchodzi czas na kolejne modele Hondy. B-Type to niewielki trójkołowiec zaprojektowany z myślą o przewożeniu ładunków, zaś C-Type to pojazd jednośladowy, nadal posiadający typowe rowerowe pedały i wyposażony w napęd o mocy 3KM.

W roku 1948 utworzona zostaje istniejąca do dziś spółka Honda Motor, zaś w sierpniu kolejnego roku powstaje pierwszy w całości wyprodukowany przez nią pełnoprawny motocykl: D-Type. Nowej maszynie brak już rowerowych pedałów, odpalana jest za pomocą rozrusznika nożnego. Poruszający ją silnik o objętości 98cm³ ma, podobnie jak w przypadku C-Type, moc 3 KM i wprawia tylne koło w ruch za sprawą łańcucha – w odróżnieniu od poprzednich modeli, w których konstrukcji rolę tę spełniała przekładnia pasowa. W konstrukcji tłoczonej ramy widać inspirację klasycznymi jednośladami BMW z lat 20. i 30. Wyposażenia pojazdu dopełnia kompletne oświetlenie.

Walka o marzenia

Legenda głosi, że w trakcie wznoszenia toastów za sukces, jakim było stworzenie prototypu nowego motocykla jeden z dwudziestu zatrudnionych wtedy pracowników zauważył retorycznie: „To jak sen!”. Te słowa zainspirowały Hondę do nadania nowemu modelowi pełnej nazwy handlowej Dream D-Type.

Późne lata 40. to dla Japonii okres odbudowy wojennych zniszczeń i stawiania na nogi nadwyrężonej gospodarki. Tani środek transportu, który sprawdzałby się na – często kiepskiej jakości – drogach stanowił nieocenioną pomoc, istniał zatem niemały popyt na wytrzymałe i masowo produkowane pojazdy. Warsztaty Hondy nie miały jednak monopolu. W owym czasie na rynku walczyły o swoje miejsce z górą dwie setki wytwórców motocykli. Dużą konkurencja oraz perfekcjonizm poprowadziły Hondę do ciągłego ulepszania oraz rozszerzania asortymentu.

Efekty ciężkiej pracy

Poważne podejście do swojej działalności, sumienność i wytrwałe parcie do raz obranego celu popłacają. W zeszłym roku firma obchodziła swoje siedemdziesiąte urodziny. Na przestrzeni ponad półwiecza modele Hondy powiększyły swą liczbę o m.in. samochody pasażerskie i transportowe, sprzęt rolniczy, a nawet łodzie i samoloty. Także motocykle, od których zaczyna się historia sukcesu, cieszą się wielkim uznaniem. Od czasów założenia niewielkiego warsztatu w mieście Hamamatsu zainteresowanie wysokiej jakości produktami japońskiego przedsiębiorstwa nie słabnie – potwierdzić to może każdy dealer Hondy.

Źródło: Salon Hondy – Auto Witolin

Related Articles

Nowa Honda HR-V wyłącznie w wersji hybrydowej – co jeszcze warto wiedzieć o modelu?

Redakcja

Honda Africa Twin – co warto wiedzieć o tym modelu?

Redakcja

Niestandardowe metody wykorzystania autolawety – poradnik

Redakcja

Dodaj komentarz