Life Style

Dlaczego warto pozwolić dziecku się brudzić?

Dlaczego warto pozwolic dziecku sie brudzic

W obecnych czasach wielu rodziców, w obawie o zdrowie dziecka, ze wszystkich sił stara się, żeby dziecko ciągle przebywało w niemal sterylnych warunkach. Bywa, że rodzice zabraniają dziecku bawić się na przykład w piasku i często wycierają maluszkowi rączki antybakteryjnymi chusteczkami. Nie pozwalają dzieciom bawić się na podłodze i wyparzają zabawki, które wydają się brudne. Takie zachowanie jest wytłumaczalne, ponieważ chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej. Tymczasem nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, że możemy przez to wyrządzić dziecku wielką krzywdę.

Czy to nie jest przesada?

Już w latach 80-tych XX wieku naukowcy zaczęli głosić „hipotezę higieny” zakładającą, że brak styczności dziecka z mikroorganizmami, które żyją w symbiozie z ludzkim organizmem, przyczynia się do powstawania alergii w życiu dorosłym. W późniejszych latach uczeni z Northwestern University w Evanston przeprowadzili badania na grupie 1534 dzieci, obserwując je od chwili narodzin. Wszystkie dzieci były mieszkańcami filipińskiego miasta Cebu City, gdzie standardy czystości są dużo niższe niż w krajach wysokorozwiniętych. Gdy badani osiągnęli 20 rok życia, amerykańscy uczeni zbadali poziom białka C-reaktywnego w ich krwi. Wysokie stężenie tego białka w krwi wskazuje bowiem na stan zapalny w organizmie. Badanie wskazało, że im więcej było patogenów w środowisku dziecka do momentu ukończenia przez nie dwóch lat, tym niższy był poziom białka C-reaktywnego w jego krwi w wieku 20 lat.

Profesor Tom McDade, który kierował badaniami twierdzi, że kontakt dziecka z mikrobami może wpłynąć na zmniejszenie ryzyka występowania chronicznych stanów zapalnych w życiu dorosłym i co się z tym wiąże, na obniżenie ryzyka zapadania na ciężkie choroby. Na podstawie wyników badań profesor McDade stwierdził, że „hipoteza higieny” ma związek ze znacznie szerszą grupą schorzeń niż alergie. Naukowcy udowodnili, że przesadna czystość wokół dzieci powoduje u nich rozwój astmy, alergii, cukrzycy, chorób serca, a nawet udaru, czy też choroby Alzheimera w wieku późniejszym.

Ale to nie wszystko. Chroniąc dziecko przed różnego typu brudzeniem się, zabraniamy mu kontaktu ze światem i blokujemy przez to także jego rozwój sensoryczny.

Kształtowanie integracji sensorycznej dziecka ponad wszystko

Dziecko doświadcza świat wszystkimi swoimi zmysłami, w tym też także przez dotyk. Zabraniając dziecku brudzenia się, zakłócamy jego naturalny rytm rozwojowy. Dziecko musi uczyć się świata przy pomocy dotyku. Dzięki temu jego mózg rozwija się prawidłowo. Termin integracja sensoryczna odnosi się do właściwej organizacji wrażeń sensorycznych, czyli bodźców odbieranych przez odpowiednie receptory na skórze. Mózg otrzymuje informacje od zmysłu dotyku, rozpoznaje je, odpowiednio segreguje i interpretuje, a następnie integruje je z dotychczasowymi doświadczeniami. Taka integracja sensoryczna u człowieka rozpoczyna się w okresie płodowym i trwa do około 7 roku życia dziecka. Gdy pewne umiejętności nie zostaną rozwinięte w odpowiednich stadiach rozwoju dziecka, spowoduje to różnego rodzaju problemy w zachowaniu i jego codziennym funkcjonowaniu. Jeśli chodzi o zmysł dotyku, integracja sensoryczna dziecka kształtuje się optymalnie, gdy pozwalamy dziecku dotykać przedmioty. Mózg wtedy uczy się i kreuje stosowną do sytuacji reakcję adaptacyjną odpowiednią do wymogów otoczenia.

Najodpowiedniejsze zabawy kształtujące integrację sensoryczną dziecka to wszystkie te, podczas których maluszek ma styczność ze światem zewnętrznym. Są to na przykład zabawy w piasku, zbieranie kwiatów, gałązek, zrywanie trawy i inne pozwalające na bezpośredni kontakt dziecka z otoczeniem. W domu powinniśmy pozwalać małym dzieciom na samodzielne chwytanie jedzenia rączkami, organizować różnego typu zabawy sensoryczne, na przykład z farbami, ciastem domowej roboty, ryżem, piaskiem kinetycznym itd.. Na rynku dostępna jest szeroka oferta rozmaitych zabawek wspomagających rozwój sensoryczny dziecka.

Pamiętajmy o tym, że nie wszystkie bakterie są złe. Wiele z nich tworzy naturalną mikroflorę skóry i wpływa na prawidłowe rozwijanie się systemu odpornościowego dziecka. Nie chrońmy dziecka przesadnie przed światem zewnętrznym i pozwólmy mu prawidłowo kształtować jego integrację sensoryczną.

Inspirowane: Sensoludki.pl – żłobek Warszawa

Related Articles

Skate shoes – podstawa każdej wakacyjnej stylizacji

Redakcja

Naprawa telefonu a kupno nowego – co się bardziej opłaca?

Redakcja

Sensoryczne typu uczenia się: wzrokowiec, słuchowiec, kinestetyk

Redakcja

Dodaj komentarz